Większość serów produkowana jest w oparciu podpuszczkę pozyskiwaną z żołądków cieląt. Oznacza to, że bardzo wiele dostępnych na rynku serów nie jest wcale wegetariańska. Z kolei do wytworzenia podpuszczki roślinnej lub mikrobiologicznej używa się roślin i organizmów modyfikowanych genetycznie. Co więc mają zrobić osoby, którym zależy na dobrostanie zwierząt, a nie chcą jeść żywności modyfikowanej genetycznie? Przede wszystkim — uważnie czytać składy. Na opakowaniu sera powinna znaleźć się informacja, jaka podpuszczka została użyta do jego produkcji. Etykieta powinna zawierać także informację, o ewentualnej obecności produktów GMO w składzie. Alternatywą jest domowa produkcja serów w oparciu o samodzielnie zrobioną „podpuszczkę” Jakie rośliny nadają się na podpuszczkę? Dawniej podpuszczkę otrzymywano z soku figowego, niestety jest to roślina, która naturalnie nie występuje w naszym klimacie. Z roślin, które łatwiej spotkać na naszych łąkach i polach warto wymienić oset. Wysuszone kwiaty ostu z powodzeniem nadadzą się do skoagulowania mleka. Zbiory należy przeprowadzać zanim roślina zdąży przekwitnąć, ale gdy kwiaty zaczną już brązowieć. Wadą podpuszczki z ostu jest to, że potrzeba bardzo dużo surowca oraz, że ser przy dłuższym leżakowaniu zaczyna gorzknieć. Niestety to przypadłość prawie wszystkich podpuszczek roślinnych. Inną powszechnie występującą rośliną, której sok można wykorzystać jako podpuszczkę jest pokrzywa. Surowcem są łodygi i…