Wyjęte prosto z piekarnika pierniki, murzynki, szarlotki, babki drożdżowe czy keksy. Momentalnie wypełniające zapachem cały dom, kuszące i… niedostępne, ponieważ od razu lądowały na najwyższym możliwym meblu („jak zjesz gorące, rozboli cię brzuch!”) i trzeba było czekać kilka godzin na spróbowanie pierwszego kawałka.